Profesjonalne raporty to podstawa

Raporty – słowo wypowiadane w agencji na koniec każdego miesiąca. Budzące strach w każdym pracowniku, dające sygnał do przygotowania kolejnej kawy i zakupu napojów energetycznych. Tak bardzo nielubiane, a jednocześnie szalenie ważne. Oto przychodzi moment, w którym czas przedstawić klientowi efekt jego inwestycji. Wobec tego rodzi się pytanie – dlaczego tak często jest to bagatelizowane?

Pozycjonowanie i ogólnie SEO mocno się zmieniło i stale zmienia – ot taka specyfika tej branży. Świadomość właścicieli przedsiębiorstw oraz marketingowców, że takie działania należy prowadzić jest coraz większa, jednocześnie wiedza na ten temat ciągle pozostaje w tyle. W pewnym sensie jest to zrozumiałe – branża zmienia się w szybkim tempie, a właściciele firm mają na głowie wiele innych spraw, mniej lub bardziej ważnych, które znacząco ograniczają czas na poszerzanie wiedzy na temat marketingu internetowego. Z drugiej jednak strony, branża np. telefonów komórkowych również rozwija się bardzo szybko, a jak pokazują obserwacje, większość przedsiębiorców korzysta z najnowszych smartfonów, a nie poczciwej Nokii 3310.

Raporty pojawiają się od początku współpracy

Wyobraźmy sobie sytuację, z którą pewnie niejeden SEO-wiec się spotkał: pozyskaliśmy nowego klienta. Udało nam się przedstawić solidne argumenty oraz pokazać dlaczego klient musi nam zapłacić 1000, 1500 lub 2000 zł miesięcznie w formie ryczałtu miesięcznego a nie 50 zł za jedną frazę i to dopiero wtedy, gdy osiągnie wymaganą pozycję. Umowa podpisana, przechodzimy do audytu strony. Strona wymaga gruntownej optymalizacji, napisania kilku tekstów na stronę, do tego jeszcze analiza rynku i konkurencji, przygotowanie założeń do kampanii i okazuje się, że minął miesiąc. Korzystając z narzędzi analitycznych, przygotowujemy raport. Dobrze zrobiona optymalizacja sprawiła, że pozycja strony wzrosła, klient widzi ten wzrost, jednocześnie ma świadomość, że na osiągnięcie wysokich pozycji potrzeba troszkę czasu. Raport przegląda pobieżnie o ile w ogóle, jest zadowolony – płaci fakturę.

Następny miesiąc rozpoczynamy pozycjonowanie – linkujemy, piszemy artykuły, prowadzimy marketing szeptany, działamy w Social Media. Ruch na naszej stronie rośnie, przekład się to na konwersję na stronie naszego klienta. Pozycje na zadane frazy także urosły, dobijają się już do pierwszej strony wyników wyszukiwania. To wszystko powoduje wzrost konwersji ze strony klienta.

Zadowoleni ze swojej pracy przygotowujemy raport, dzwonimy do klienta. Klient znów pobieżnie, jeśli w ogóle przegląda raport, tłumacząc się brakiem czasu. Zadowolony płaci fakturę.

W kolejny miesiącu pracujemy dalej. Ruch na stronie jeszcze bardziej wzrósł, współczynnik odrzuceń na poziomie 20%, konwersji coraz więcej, a strona na podane frazy już jest w TOP 5. Zadowoleni przygotowujemy raport, dzwonimy do klienta, które raportu w ogóle nie przegląda, nie ma czasu z nami rozmawiać, słyszymy „nie wiem co robicie, ale działa”. Zadowolony opłaca nam fakturę.

Raport pomaga w krytycznych sytuacjach

I tak mijają nam kolejne dni, aż przychodzi ten moment  – skończył się sezon i sprzedaż zmalała, Google wycięło naszą stronę z indeksu, albo jeszcze gorzej dostała ona filtr. Każda sytuacja jest do opanowania, więc zabieramy się do pracy nad jak najszybszym rozwiązaniem problemu. Chwile później rozdzwania się telefon – dzwoni klient z pytaniami dlaczego spadła mu sprzedaż, dlaczego nie wyświetla się na pierwszej stronie.

Rozpoczynają się ciężkie dyskusje, roszczenia i szczegółowe wyjaśnienie za co nam płaci i czemu nie ma wyników. Jeśli problem uda się rozwiązać w miarę szybko i klient znów jest zadowolony to dobrze. Ale jeśli potrzeba więcej czasu, a klient nie daje nam nawet szansy wyjaśnić, skąd taka sytuacja i co jest w tym kierunku robione, najczęściej kończy się to wypowiedzeniem.

Comiesięczna rozmowa ułatwia współpracę

A wystarczyło każdego miesiąca dążyć do tego, by klient poświęcił nam troszkę czasu, chciał nas wysłuchać. Wtedy też rodzi się najwięcej pytań, na które jesteśmy w stanie odpowiedzieć, a klient ma pełną świadomość, co jest dla niego robione.

Wniosek nasuwa się jeden – traktujmy raporty poważnie i poświęćmy na ich omówienie więcej czasu. Pozwoli to zarówno uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, jak i poszerzyć wiedzę naszych klientów. To wszystko przełoży się na ogólne zadowolenie, oraz poprawę rynku. Zyskają na tym i agencje i klienci tych agencji.